Treningi w hali jeździeckiej są niezastąpiony sposobem na nie rezygnowanie z jeździectwa w pochmurne, czy zimne i deszczowe dni. Jednak nigdy nie zastąpią wrażeń jakie odczuwa każdy jeździec w kontakcie z przyrodą i nie ważne jest to, czy będzie jeździł na padoku, czy wyruszy na konną wycieczkę. Bardzo ważne są w tym przypadku umiejętności jeźdźca. Jeśli wykazuje on ponadprzeciętne zdolności, albo już posiada swoją zdobytą ciężką praca odznakę jeździecką, zawsze o wiele prościej będzie instruktorowi zdecydować o pozwoleniu na wyjście z koniem w teren. Jeśli trener nie wyraża zgody, na pewno nie wynika to z jego złośliwości raczej z troski zarówno o dobro jeźdźca jaki i konia. W ten sposób jeździec jest się w stanie nauczyć niebywałej pokory i reagować na znaki dawane przez trenera. Szybciej i intensywniej przykłada się on także do treningów, ponieważ zaczyna sobie zdawać sprawę z tego, że im więcej zrobi i wyćwiczy na hali, tym szybciej będzie mógł wyjechać w upragniony przez każdego jeźdźca teren. Nie ma większych i przede wszystkim piękniejszych wrażeń, niż końska przejażdżka po lasach, polach i zagajnikach. Daje to możliwość ścisłego obcowania z naturą i oczywiście pogłębienia więzi z dosiadanym koniem. Wyprawy w teren są doskonałą okazją do umacniania swoich umiejętności jeździeckich. Jeździec ćwiczy zachowania w nieoczekiwanych sytuacjach, uczy się jazdy w każdym terenie i daje mu to po prostu większe obycie z koniem. W przyszłości o wiele pewniej będzie się czuł w siodle, bez względu na to jakiego konia dosiądzie.