Dla miłośników MMA oczywistym jest, że klatka stanowi idealne miejsce do sprawdzenia wartości każdego zawodnika, który chce uchodzić za współczesnego fightera. Z kolei formuła MMA, a więc mixed martial arts, dopuszcza stosowanie wszystkich znanych styli walki tak długo, jak zawodnik zgodzi się przestrzegać kilku podstawowych zasad jak nie gryzienie przeciwnika i nie uderzanie go z premedytacją w tył głowy. Poza tym – praktycznie wszystkie chwyty są dozwolone i liczy się tylko i wyłącznie wypunktowanie przeciwnika lub jego znokautowanie albo doprowadzanie do technicznego knock-outu. Dzięki rozwojowi federacji międzynarodowych promujących MMA – zwłaszcza na kanwie sukcesy amerykańskiej UFC, także w Europie i Polsce zaczęły pojawiać się większe lub mniejsze narodowe federacje.

Polska pod tym względem poczyniła w ostatnich latach bardzo duży postęp, głównie za sprawą finansowego wsparcia i medialnego zaangażowania ze strony Cyfrowego Polsatu, który bardzo poważnie podszedł do idei promowania polskich sportów walki. Obecnie na antenach kanałów należących do tego nadawcy można obejrzeć w systemie PPV bardzo dobrze obsadzone i świetnie zorganizowane oraz nakręcone gale MMA, na które przyjeżdżają coraz bardziej znani zagraniczni zawodnicy. Także boks zawodowy jest bardzo dobrze realizowany przez Polsat, który nie tylko wykłada swoje pieniądze na organizację większości z tych gal czy pokrycie gaż zawodników, ale organizuje wiele godzin tygodniowo materiałów publicystycznych i newsów oraz komentarzy na żywo. Dzięki temu w sportach walki w Polsce pojawiły się bardzo duże pieniądze, są nowi sponsorzy oraz zainteresowanie medialne, które niemal natychmiastowo przekształciło się w wielką bazę kibiców i widzów.

MMA pod tym względem w wielu regionach czy grupach bardziej konserwatywnych budzi jeszcze negatywne skojarzenia, mimo że udział w tych walkach biorą tylko i wyłącznie perfekcyjnie przygotowani profesjonalni sportowy, spędzający całe swoje życie na przygotowywaniu się do takiej walki.

Zupełnie inaczej ma się jednak sytuacja z walkami ulicznymi, które są specjalnością Stanów Zjednoczonych oraz krajów Ameryki Łacińskiej. Tam walki uliczne mają szalenie długą tradycję i są niesamowicie brutalne, a wygrywanie w nich jest najlepszą metodą na zyskanie nie tylko sławy w regionie – ale konkretnych pieniędzy. Tutaj swoje pieniądze w pulę wkładają sami uczestnicy takiej bitwy ulicznej i następnie spotykają się w asyście świadków gdzieś w terenie, by zdecydować o tym, kto jest silniejszy – tutaj reguł jest jeszcze mniej, niż w MMA, a poziom brutalności i agresji kompletnie zaskakuje większość odbiorców . Niemniej także w Europie nie brakuje grup społecznych, które regularnie organizują takie uliczne walki i to niekiedy na masową skalę, niszcząc całe dzielnice – są grupy pseudokibiców, chuliganów stadionowych.

Bardzo często w ramach dziwnie przeżywanej ekscytacji z sukcesu sportowego, takie dobrze zorganizowane bojówki kibicowskie niszczą witryny sklepowe, elewacje budynków, miejską infrastrukturę, majątek prywatny, a do tego urządzają sobie starcia fizyczne z policją. Wielokrotnie dokumentowano i analizowano także proces organizowania tzw. ustawek między grupami ekstremalnych kibiców wspierających zwalczające się kluby. Za pomocą Internetu wielokrotnie dochodziło do umawiania się takich wieloosobowych grup na walkę wręcz, a niekiedy także z użyciem broni białej, w konkretnym miejscu o danej godzinie. Co charakterystyczne – ich uczestnicy opisujący cały proceder zawsze podkreślają, że takie walki mają dla nich takie znaczenie, jak uprawianie ekstremalnego sportu.