Sam zaczyna chyba odzyskiwać przytomność, bo na dźwięk głosu swej pracownicy zaczyna mu się wszystko przypominać?nie otwiera jednak oczu?rebeka wyciąga pistolet z tłumikiem i celuje w Bosco, ale nie dane jest jej strzelić, bo Grace ją unieszkodliwia a Lisbon patrzy z taką nienawiścią, że zdaje się ma ochotę rozwalić tej suce łeb?z łóżka odzywa się Sam i pyta, o co chodzi z tymi balonami pod sufitem?przypomniał sobie jak Rebeka przyszła z koszykiem?jeden z agentów śmiał się z niego, że zmiękł skoro chce podzielić się wiadomościami z Jane?zapytali, co ona ma w koszyku i kiedy będzie kawa?a ona wyciągnęła broń i strzelała do nich po kolei z uśmiechem na twarzy i pozdrowieniami od Red Johna?
Wszyscy zainteresowani przyglądali im się przez weneckie lustro?Patrick, na krześle naprzeciwko skutej kajdanami Rebeki?siedzieli już bardzo długo nim w końcu zapytał, jaką muzykę lubi?powiedziała, że zna jego sztuczki, wcale nie obchodzi go, jaką muzykę preferuje?chce tylko ją zmanipulować, aby mu powiedziała wszystko, co wie,?ale ona kocha Red Johna i nigdy nie zdradziłaby jego zadufania. Więc zapytał ją o coś, co dręczyło go, bo nie rozumiał?jak już zabrała ciał oz kostnicy to przecież już nie było dowodów,?więc dlaczego zaatakowała ekipę, Bosco?Rebeka patrzyła na niego i się dziwiła?Red powiedizł, że on zrozumie?