Już w listopadzie planowane jest wypuszczenie Internet Explorera 7 jako automatyczna aktualizacja systemu windows. Jak wiadomo domyślną wyszukiwarką jest tam nowy produkt microsoftu czyli wyszukiwarka live.com (swoją drogą bardzo ciekawa wyszukiwareczka).

Co to wszystko oznacza? Ano oznacza tyle, że być może szykują się zmiany w podziale tortu udziałów w wyszukiwarkach, a co za tym idzie- trzeba będzie myśleć o szlifowaniu się pod nowy engine wyszukiwarki. Przesada? Zobaczmy…

Za tym, że google nic nie odda z udziałów:

polska mentalność- wbrew pozorom ważny aspekt, w polskim internecie sa tak mocno zakodowane pewne przyzwyczajenia, że nowe produkty mogą mieć i mają mimo teoretycznej przewagi, trudności z przebiciem się. Prosty przykład ebay.com… coż, że ma kase, coż że ma dobry produkt jak w Polsce aukcje internetowe kojażą się tylko z allegro.pl, kolejny przykład świetnie na całym świecie znany icq… na nic to- w Polsce komunikator = gadu gadu, na nic również, że za live.com stoi kasa, marka i wsparcie- w Polsce wyszukiwarka = google… czy jednak na pewno?

google ma zaplecze i również trzeźwo myśli- już dawno powstał toolbar google dla IE, google dzisiaj to już nie tylko sama wyszukiwarka, to szereg produktów dla internautów

Za tym, że google straci:

IE7 zawierać będzie domyślnie live.com- Eplorera w Polsce używa ponad 65 % internautów, to ogromny potencjał, ludzie nawet “niechcący i przypadkowo” będą wyszukiwać w live.com
live.com należy do microsoftu- tak więc zaplecze na konkurencje jest.
live.com jest teoretycznie lepszym produktem niż google- według mnie podpunkt najmniej istotny, ale jakieś tam znaczenie ma…
promocja jak wcześniej wspomniałem- kasa jest. W wywiadzie w InternetStandard przedstawiciele na Polske zapowiadali, że niedługo zacznie się robić szum wokół www.live.pl, może to jednak tylko “gadka – szmatka”

Ogólnikowo, ale w tym momencie tyle mi przychodzi do głowy 😉

Tak więc dużo wychapie? Bawie się teraz w osobę na granicy wróżbity, ale sądze, że jeżeli chodzi o polski rynek, to do końca roku mogą to być granice 5%.

Jak będzie? Już niedługo się przekonamy.