Od wielu już lat prowadziłam niewielki, ale dobrze zaopatrzony sklep z odzieżą damską. Jednakże od pewnego czasu bardzo spadły obroty w tymże sklepie. Wiem oczywiście, że na rynku jest bardzo duża konkurencja, jednak nie chciałam się poddać i postanowiłam zrobić wszystko, aby ten sklep znów przynosił konkretne zyski. Trochę zaczęłam go reklamować w internecie, organizowałam też różne promocyjne akcje. Ale najlepszym pomysłem okazały się bony rabatowe, które u siebie wprowadziłam. Bony te były dostępne z naszą osiedlową gazetką. Spotkały się z naprawdę dużym zainteresowaniem. Już dzień po emisji gazetki, ruch w moim sklepie wyraźnie się zwiększył. Większość ludzi kupowała tylko drobiazgi, ale gdy wieczorem podliczałam kasę, to okazało się, że zarobiłam więcej niż w ciągu całego poprzedniego tygodnia. A przecież trzeba uwzględnić to, że miałam niższe ceny ze względu na te bony. Jak widać i tak mi się to opłacało. Czasami lepiej zarobić mniej na konkretnej rzeczy, ale za to mieć większy obrót.